Wiecie, że lubię fotografie i z wyjazdów przywożę tysiące zdjęć. Dziś natrafiłem na ciekawą stronę prezentującą najczęściej fotografowane miejsca na Ziemi (bazuje na usłudze Panoramio w Google Maps) Link do mapy daję tutaj >>> a Print Screen poniżej. Miłego oglądania 🙂
Miesiąc: grudzień 2013
Nocne łowienie ryb
Pewnego wieczoru na Ko Chang wybrałem się na nocne łowienie ryb. Wędkarzem nie jestem i nie byłem. W życiu tylko kilka razy łowiłem ryby, ale stwierdziłem, że coś takiego może być ciekawe. Nie myliłem się. 🙂
Miało to być nocne łownie ryb a więc gdy byliśmy jeszcze w porcie słońce powoli zachodziło:
Zdjęcia z Wąwozu Skaczącego Tygrysa na Onecie!
Myślałem, że czasy gdy moje zdjęcia czasami pojawiały się na głównej stronie Onetu bezpowrotnie minęły gdy przeniosłem się na tą stronę a tu proszę – spotkała mnie miła niespodzianka. Napisała do mnie Pani Agata – Redaktor Serwisów Społecznościowych z propozycją umieszczenia zdjęć z Wąwozu Skaczącego Tygrysa (zobaczcie ten wpis tutaj) w ich galeriach 🙂 Oczywiście się zgodziłem, a dziś te zdjęcia trafiły na główną stronę Onetu.
Screen z dziś:
Galerię na Onecie można zobaczyć tutaj >>>
White beach na Ko Chang
W poprzednim wpisie nie wspomniałem, że zatrzymałem się przy White Beach 🙂 Jak wskazuje nazwa plaża miała być biała i piaszczysta. I tak w rzeczywistości było 🙂 Plaża była ładna i czysta. Powoli schodziła do morza a jej szerokość zależała od pływów. Może nie była aż tak urokliwa jak to się widzi na zdjęciach z bardziej popularnych miejsc ale za to nie była tak zatłoczona. I to w szczycie sezonu! To dla tego, że wyspa Ko Chang jest dopiero pomału odkrywana przez turystów – nie leży na południu Tajlandii, jak większość znanych wysp. Na prawdę nie można narzekać. Co do turystów to dominowali tam głównie Rosjanie. Nawet w restauracjach było tez menu w języku rosyjskim!
Wracamy do Azji! – ale tylko wirtualnie ;-)
Sporo osób pyta się mnie kiedy zacznę dale relacjonować mój pobyt w Azji. Jak wiecie, zakończyłem opisywanie mojej praktyki a później podróży przez Chiny ale została jeszcze Tajlandia i Birma. Przez chwilę dodawałem na stronę zdjęcia z Małopolski i Sudetów ale teraz ponownie wracamy do Azji – niestety tylko na zdjęciach. U nas zbliża się zima a tam szczyt sezonu i temperatury ponad 30 stopni. No ale cóż, przynajmniej dzięki zdjęciom wrócę tam wspomnieniami.
Zaczynamy!
Do Tajlandii przyleciałem z Kunming. Tym razem nie miałem problemów na granicy jak kiedyś. Dużo by pisać – trzeba było wówczas pokazać celnikowi równowartość 1000 zł na granicy (środki na przetrwanie w Tajlandii), a ja przylatywałem na 3 dni i nie miałem tyle w gotówce. No i o 24 w nocy nie zostałem wpuszczony do kraju…. Musiałem biegać po całym lotnisku (większym niż wszystkie nasze razem wzięte), szukając działającego bankomatu (dopiero 3 zadziałał!). Zajęło mi to bardzo dużo czasu i mój bagaż przestał już jeździć po kołowrotku… Czekała mnie kolejna bieganina po lotnisku, tym razem w poszukiwaniu bagażu. Całość zakończyła się po 2-3 godzinach o 3 w nocy.
Bałtycki Rejs dla zdrowia i wypoczynku
Żeglowanie jest jednym z najlepszych sposobów na połączenie sportu i rekreacji. Można wypocząć, odciąć się od codziennych problemów, a jednocześnie zadbać o sprawność fizyczną, dopasowując plan rejsu do swoich własnych potrzeb. Obcowanie z dziką i nieujarzmioną naturą wymaga od żeglarza koncentracji, jednak jest to zupełnie inny rodzaj wysiłku, niż ten, z jakim mamy do czynienia na co dzień. Dlatego właśnie taki rejs jest wyjątkowo dobrym pomysłem na urlop.