Dotarliśmy do Bagan, miejsca, które słynie z niezliczonej ilości świątyń. Można go zwiedzać na wiele sposób, pieszo, rowerem, samochodem, bryczką, balonem itd. My przez kilka dni jeździliśmy na rowerze. To w ramach wstępu, gdyż zanim udamy się na zwiedzanie to parę słów i zdjęć o Thanaka – czyli birmańskim makijażu. Jak było widać na poprzednich zdjęciach, bardo dużo kobiet i dzieci miało wymalowane policzki. Była to własnie wspomniana Thanaka czyli sproszkowane na specjalnym kamieniu drzewo z gatunku Murraya lub Limonia acidissima mieszane z wodą. Żółta maź nakładana na policzki, nos a także czasem uczy, ramiona i ręce bardzo dobrze działa na skórę gdyż ochrania przed słońcem, ma właściwości wybielające oraz przeciw trądzikowe. Ponadto kobiety często nakładają ją w bardzo piękny sposób tak aby stanowiła swego rodzaju ozdobę. Mężczyźni raczej nie jej nie stosują. Tradycja stosowania thankai się ponad 2 tys. lat i wciąż jest bardzo popularna w Birmie.
Miesiąc: lipiec 2016
Statkiem z Mandalaj do Bagan
Nadszedł czas aby opuścić Mandalaj popłynąć wraz z nurtem do Bagan, jednego z najbardziej niezwykłych miejsc w Birmie. Zanim tam się tam jednak znajdziemy relacja z całodziennego rejsu.
Nad nabrzeże dotarliśmy o świcie. W porcie było też kilka innych statków i barek:
Sok z trzciny cukrowej
W Birmie podobnie jak w innych krajach Azji Południowo-wschodniej czy Chinach można znaleźć osoby wyciskające świeży sok z trzciny cukrowej. Dość orzeźwiający i słodki napój.
Sam proces wyciskania soku jest bardzo prosty. Potrzebujemy trzcinę:
Zachód słońca nad mostem U Bein
Po spacerze po moście przyszedł czas na jeden z najpiękniejszych zachodów słońca w Birmie ale i chyba całym moim podróżowaniu. Dziś długa foto-relacja 🙂
Słońce już coraz niżej, wiec my zmierzamy do łódki, która zabierze nas na jezioro.