Wiele razy słyszałem, że spływa kajakowy to świetna rozrywka. Chodził za mną od dawana ale nigdy nie miałem okazji spróbować. W kajaku siedziałem może kilka razy i to tylko na jeziorze. W te wakacje udało się spróbować i było naprawdę świetnie.
Pierwszy spływ w moim życiu przypadł na rzekę Wieprz na Roztoczu. Jest to dość dobra rzeka na rozpoczęcie przygody z kajakami gdyż jest spokojna, płytka i niezbyt trudna technicznie. Pierwszego dnia pokonaliśmy trasę Obrocz – Bagno. Przed startem sporo emocji dostarczyła nam… burza, która przeszła przez Roztocze. Gdy przestało padać wsiedliśmy do kajaku i popłynęliśmy. Trasa wiodła przez łąki, lasy a za połową przez sam Zwierzyniec. Całość liczyła 9,2 km i zajęła nam nieco ponad 2,5 godziny. Na metę dotarliśmy w samą porę gdyż po chwili rozpadał się deszcz.
Drugiego dnia wybraliśmy się również na rzekę Wieprz ale na dłuższą trasę: z Hutek do Guciowa. Trasa była dłuższa – 10,2 km i bardziej wymagająca m.in. kilka razy musieliśmy zejść do wody aby przepchać kajak przez zawalone drzewo. Całość zajęła nam 3:23 minuty. Pogoda też była bardziej sprzyjająca – było piękne niebo i słońce. Wieprz na tym odcinku był bardziej urozmaicony a sama trasa ładniejsza niż dzień wcześniej. Szczególnie pięknie wyglądały drzewa pochylające się nad wodą.
Bardzo przyjemnie spędzony czas. Świeże powietrze, piękne widoki i cisza. Rewelacyjny sposób na upalne lato. Z całą pewnością rzeka Wieprz to odpowiednia propozycja na rozpoczęcie przygody z kajakami.
Krótki filmik ze spływu:
I drugi z komentarzem żony: