Tak jak obiecywałem dziś kasyna Makau nocą. Za dnia robiły już wrażenie ale dopiero po zmroku można było zauważyć tysiące neonów i lamp. Wszystko robiło niesowite wrażenie. Zgodnie z umową pomiędzy Portugalią i Chinami Makau charakteryzuje odrębny system prawny, monetarny itd. W Chinach hazard jest zakazany ale nie dotyczy to właśnie Makau, stąd też ogromna ilość kasyn przyciągających turystów. W 2010 roku do Makau przyjechało prawie 25 mln turystów z czego ponad 50% stanowili Chińczycy z Chin kontynentalnych, a niespełna 30% to turyści z Hongkongu. Jak powiedział mi w rozmowie jeden z mieszkańców Makau, rocznie przez kasyna przepływa tu więcej pieniędzy niż przez Las Vegas! Nawet starał mi się powiedzieć ile pieniędzy dziennie ale były to zbyt abstrakcyjne kwoty do zapamiętania. To tyle z informacji a teraz zdjęcia:
Kasyna w ścisłym centrum:
Bardzo charakterystyczne kasyno Grand Lisboa, za dnia:
i nocą:
a
Postanowiłem zobaczyć jak wygląda w środku. Ku mojemu zdziwieniu zostałem wpuszczony w moim standardowym wyjazdowym stroju! Czarne spodnie i zielona bluza, jestem tak ubrany na 50% moich zdjęć 😉
Niestety dalej już nie można było robić zdjęć. Były tam niezliczone stoły do gier na kilkunastu(dziesięciu?) piętrach. Ogromne sale i pokoje dla VIPów. Do tego automaty do gier no i ludzie, setki albo tysiące grających i liczących na łut szczęścia i szybkie wzbogacenie się. Patrząc na przepych kasyn, nie wielu się to chyba udawało. Ciekawą rzecz opowiedział mi też wspomniany wcześniej poznany tubylec. Mianowicie stoły a właściwie ich oświetlenie i kamery nad nimi były budowane zgodnie z Fengshui, coś na kształt klosza nad stołami aby w ten sposób zatrzymywać pieniądze na stole. Nie wiem czy to faktycznie działano ale może coś w tym jest. Mnie do hazardu nie ciągło i poszedłem dalej oglądać rozświetlone kasyna.
Trzeba przyznać, że robią wrażenie:
Kolejny wpis będzie z miasta, które jeszcze kilkadziesiąt lat tamu było wioską rybacka, a teraz jest najbogatsze w Chinach – Shenzhen.
