Wczesna pobudka aby zobaczyć wschód słońca prócz pięknych widoków i atmosfery poranka miała jeszcze dodatkowe plusy – można było znaleźć wyrzucone na brzeg piękne i duże muszle. Muszę przyznać, że byłem już nad wieloma morzami ale takich dużych i pięknych muszli nigdy nie udało mi się znaleźć. Oczywiście najładniejsze okazy były „do zdobycia” tylko z samego rana, zanim przeszli zbieracze, ale w ciągu dnia też czasem trafiały się muszle sporych rozmiarów. Ponadto ilość mniejszych muszli, które nad Bałtykiem uszłyby za duże, była niesamowita.