Wczoraj przyjechaliśmy do ostatniej szkoły. Nasz grupa musiała zostać podzielona na 2 mniejsze, gdyż nasza 3 szkoła została zniszczona przez osuniecie się ziemi i teraz jesteśmy w innych miejscach. Szkoda ze tak się stało, bo straciliśmy możliwość kontaktu z wieloma ciekawymi osobami ze świata.
To miasto w którym jesteśmy ciężko nazwać miastem. zostało ono zniszczone rok temu przez trzęsienie ziemi i teraz jest tu pełno tymczasowych baraków. Nie wygląda to jednak źle. Są tu sklepy, bary, szkoły itp. Spędzimy tu tylko piec dni, i potem udamy się do Chengdu. I nasz projekt zostanie zakończony 6 sierpnia. Nie wiem jeszcze jak będą wyglądały nasze plany potem. Na pewno chcemy zwiedzić okolice, zobaczyć pandy, największego na świecie Buddę, wejść na wschód słońca na jedna z gór. Opcja tybetu nie jest wykluczona, da się to załatwić, wiec jest prawdopodobne ze i tam się pojawię. dalszych planów na razie brak.
Tyle informacji na dzid, może wkrótce coś napisze więcej.