Po przygodach w Mongolii znalazłem się w Rosji. Pociąg z Ulan Bator był dość interesujący, pełno przemytników, pijacy sąsiad z przedziału ze swoimi mięsem baranim itp.) Na szczęście nie było to długo, tylko 25 godzin:)
Potem spędziłem jedną noc W Irkucku i pojechałem na na wyspę Olchon. Naprawdę piękna czysta woda i skaliste wybrzeża. Warto było tam jechać około 6 godzin. Tam miałem 2 noclegi i jedną wycieczkę UAZem wzdłuż wyspy. Widoki niezapomniane.
Nad Bajkałem miały być świeże rybki, ale jedna mi zaszkodziła i nie czułem się dobrze przez cały dzień. Dziś znów jestem w Irkucku.
Ogólnie w czujemy się tu jakbyśmy byli już w Europie choć jest ona tak daleko! Ale ludzie wyglądają już jak my i nawet dużo rozumiemy jak do nas mówią, po rosyjsku oczywiście. Co ciekawe oni polskiego nie rozumieją wcale 🙂
Jutro zaczynam długa podroż 77 godzin w Pociągu relacji Irkuck – Moskwa 🙂 tam spędzimy jedna noc i 13 nocą pojedziemy do Petersburga prześpimy się u poznanego rodaka na wyspie Olchon i 15 nocą pojedziemy do Rygi:) tam będziemy mieć 10 godzin na odpoczynek i zwiedzanie miasta i o 18-40 wyruszymy w drogę do Polski. W Warszawie będziemy o 6-40 🙂
PS. Zdjecia z reszy mojeje podróży umieszczę juz po moim powrocie do Krakowa
Pozdraiwam Lukasz