Syczuan

Pozdrawiam z Syczuanu
 Syczuan przywitał nas deszczem i burzą. Nasza miejscowość jest w górach, nad rzeka. Wygląda na bardzo biedną. Widać ogromna różnice miedzy wschodem Chin a prowincjami w centrum. Przywitano nas tu bardzo odświętnie. Zjedliśmy ogromne śniadanie, jak nasz obiad! oraz obiado-kolacje. Ogólnie spożywanie posiłków jest całkowicie inne niż w Polsce. Kilka osób siedzi przy okrągłym stole , i ma do wyboru wiele dań i możne próbować wszystkiego. Dania są położone na obrotowej podstawce, wiec można wygodnie wszystkiego smakować. Natomiast na kolacje mieliśmy położony na środku stołu ogromny rondel podgrzewany od spodu, w którym gotowało się coś jak zupa. I tam wkładało się poszczególne potrawy, które po ugotowaniu były do spożycia. Włożono tam np świeże ryby! prawie się jeszcze ruszały. były jeszcze paluszki z kraba, jakieś mięso, makaron. Wydaje mi się ze jest to najlepsza restauracja w mieście. Jutro mamy taż tam mies śniadanie, jak będzie potem to nie wiem. Ogólnie je się tu ogromne posiłki. śniadanie, lunch, obiad – takie maja posiłki wyglądają bardzo podobnie.
Na mieście wiszą transparenty witające nas oraz mówiące o naszym przyjedzie. Podejrzewam ze jesteśmy jedynymi obcokrajowcami w tym miescie. Może nawet pierwszymi polakami którzy tu kiedykolwiek dotarli. Czuje się jak gwiazda chodząc po ulicach bo wszyscy się na nas patrzą. Ogólnie jest tu bardzo ciepło 27 stopni oraz dość duszno bo jest tu duża wilgotność powietrza. Ogólnie miasto wygląda na bardzo biedne. Myślę, że poznamy tu prawdzie Chiny. Warunki w szkole nie są rewelacyjne, ale na nasz przyjazd zbudowali specjalnie prysznice. Wcześniej ich nie było. Jutro na otwarciu projektu maja być przedstawiciele władzy oraz telewizja. To tyle myśli na dziś. Jeśli mi się uda to postaram się wrzucić jakieś zdjęcia w najbliższym czasie.

Pozdrawiam,
Lukasz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *