To już ostatni wpis na temat targu w Shishi. Jak to jest w wielu miejscach w Chinach i tu można coś zjeść z ulicznej „garkuchni”. Z reguły są to proste dania – makaron z dodatkami, pierogi, ryż z warzywami czy mięsem. Większość takich miejsc ma rozkładane stoliki i małe plastikowe krzesełka:
Najbardziej typowy stół i wspomniane krzesła:
Przygotowane wcześniej dania dania, ale i tak zawsze świeże. W stoiskach serwujących jedno tylko jedną rzecz jak np. makaron z czymś, jest ona przygotowywana na bieżąco:
A cóż to?
Zajrzyjmy do środka – „ciasto” na placki wypiekane na blasze:
I jeszcze produkcja ryżowych kuleczek:
Niestety nie były jeszcze gotowe i nie udało mi się spróbować:
A gdzie pożegnalny wpis ?