Kolejnym miejscem odwiedzonym w Argentynie było miasto Tucaman. Jednak nie ma ono wiele do zaoferowania. W centrum znjaduje się kilka starych budynków oraz wielki park.
Najładniejszy budynek miasta:
Argentyńska wiosna:
Nie znaleźliśmy już tak pysznej wołowiny, ale ta – parilla nie była taka zła:
Droga z Tucuman do Posadas zajęła nam 17 godzin. Dopóki się nie ściemniło wyglądała mniej więcej tak. Lekki zakręt był może co 15-20 km 🙂 Dobrze że autobusy w Argentynie są bardzo wygodne. siedzenia są dużo bardziej rozkładane niż u nas i jest więcej miejsca na nogi. Większość autobusów jest dwupiętrowa.
Posadas dużo ładniejsze nie było. Miało za to ładny deptak wzdłuż granicznej rzeki z Paragwajem.
Jest tam również pomnik Jana Pawła II
W Posadas zatrzymaliśmy się głownie po to aby następnego dnia wyskoczyć do Paragwaju i zobaczyć pozostałości dawnych posiadłości Jezuickich.
Znajdują się ok 30 km od Encarnacion – miasta na przeciwległym brzegu od Posadas. Posadas i Encarnacion są dobrze skomunikowane i można taki wypad zrobić w ciągu jednego dnia.
Pozostałości w Trynidadzie nie są wielkie, ale będąc tak blisko warto było je zobaczyć.
Ruiny kościoła:
Odrestaurowana wieża:
Szerszy widok na ruiny:
Następnie wróciliśmy do Argentyny i pojechaliśmy do Puerto Iguzau. Miasto połozone jest w pobliżu słynnych wodospadów. Nieopodal znajduje się też ogorman tama Itapu. Zbudowana na granicy Paragwajsko-brazylijskiej. Dostarcza 80% energii dla całego Paragwaju oraz 20% dla Brazylii. Pojechaliśmy ja zobaczyć od strony brazylijskiej a następnie na wodospady iguazu również od strony brazylijskiej.
tama produkuje rocznie 14 tys megawatów energii
Jest to jedna z największych budowli XX wieku:
Całkowita długość to ok 8 km:
a wysokość blisko 200 metrów:
Jest tam również ciekawy zwyczaj, że każdy pracownik przechodzący na emeryturę, lub przepracowujący 15 lat sadzi drzewo:
Pozdrawiam,
Łukasz