Idąc przez park a potem las, czułem jak coś podpowiada „idź tam, idź”. Park się skończył, zaczął się zwykły las, z mapy wynikało, że za niedaleko powinna być rzeka a na niej piękny widok. Jednak to co zobaczyłem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Ostatnie magiczne miejsce na zakończenie wyjazdu do Wuyishan – pozostawię je bez komentarza:
Piękne, prawda?