Jakiś czas temu opisywałem moją pierwszą nalewką z pigowoca Wyszła wyśmienita. Nie chciałem więc zmarnować owoców i za poleceniem przygotowałem kolejną nalewką – wersję numer 2.
Przepis jest bardzo prosty. Owoce, które pozostały po nalewce z pigowoca zalałem ponownie, ale tym razem wódką. Po około miesiącu zlałem. Nalewka była jednak dość kwaśna więc stopniowo dodawałem przegotowaną wodę z cukrem aż do uzyskania odpowiedniego smaku. W porównani do poprzedniej wersji jest mniej kwaśna i bardziej słodka (może nawet ciut za bardzo) ale nadal bardzo dobra. Owoce zostały więc wykorzystane podwójnie 🙂