Pożegnanie z Chinami – przejazd do Mongolii

Pożegnanie z Chinami – przejazd do Mongolii

Przygoda w Chinach się skończyła i czas było wracać do Polski. Przed nami była długa ale ze to piękna droga. Do samej Moskwy z Pekinu jest około 7800km 🙂
Swoją drogę powrotną podzieliliśmy na odcinki a pierwszym z nich był przejazd do stolicy Mongolii – Ulan Bator. Zajął on nam około 28 godzin. Następnie spędziliśmy 8 dni w Mongolii ale nie będę uprzedzał faktów:)

A więc nasz pociąg wyglądał tak:
 

Czytaj dalej

Wielki Mur Chiński

Wielki Mur Chiński

Wielki Mur Chiński to jedna z najbardziej znanych budowli na świecie i bez wątpienia jedna z najpiękniejszych.
Taka uwaga odnośnie muru, o której nie wszyscy mogą wiedzieć to wbrew swojej nazwie mur nie jest jednym ciągnącym się przez tysiące kilometrów murem a wieloma odcinkami zbudowanymi w rożnych wiekach. Więc de facto murów chińskich jest więcej 🙂

Wracając do mojego podróży to po tłumach w Pekinie zdecydowaliśmy się jechać na mniej popularny odcinek muru oddalony 2 razy dalej do Pekinu niż najbardziej popularny -Badaling.
Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę i dzięki temu mogliśmy pokonać odcinek z Jinshanling do Simatai praktycznie bez turystów! Jest to coś niewyobrażalnego w Chinach. Długo nie moglem uwierzyć, że możemy iść po murze sami. Pomysł przejścia z jednego miejsca do drugiego jest o tyle ciekawy, że nie trzeba pokonywać tego samego odcinka 2 razy. Nam przejście to zajęło około 4 godzin.

Mur zrobił na mnie ogromne wrażenie. Przypuszczałem, że jest to niesamowita budowla ale nie myślałem, że aż tak. Widok muru pnącego się po bardzo stromych zboczach w górę i w dół aż po horyzont jest wspaniały.

Dziś będzie sporo zdjęć, ale chciałem jak najdokładniej odwzorować ten niezapomniany spacer.

Zaczęło się dość niewinnie, zwykła asfaltowa dróżka i kompletny brak ludzi  w Jinshanling:
 Wielki Mur Chiński

Czytaj dalej

Pekin – Zakazane miasto

Bardzo mnie cieszy fakt, że zdjęcia się podobają i dziękuje za komentarze.

Dziś umieściłem zdjęcia z najbardziej znanego zabytku Pekinu – Zakazanego miasta. Nazwa ta wywodzi się z tą, ze w czasach cesarskich do tego miejsca nie mieli wstępu zwykli obywatele. Dziś jest to jeden z największych obiektów pałacowych na świecie.

Jest to bez wątpienia bardzo ładne miejsce i robi ogromne wrażenia ale ma jedną wadę – mianowicie jest tam pełno ludzi. Ogromne tłumy uprzykrzają oglądanie i podziwianie niezliczonych pawilonów, placów i korytarzy.

Brama Niebiańskiego Spokoju, widziana od palcu Tiananmen:

Zakazane miasto

Czytaj dalej

Ostatni dzień w Chinach!

Ostatni dzień w Chinach!

Tym razem umieszczam kilka zdjęć z ostatniego dnia w Chinach, nie licząc dnia w pociągu ;-). Pojechaliśmy wówczas jednym z najszybszych pociągów na świecie ( maksymalna prędkość 333km/h) do Tianjin aby odebrać nasze bilety do Mongolii. Odwiedziliśmy jedną z Chinek, która opiekowała się nami podczas wolontariatu w Syczuanie. Kupiłem wtedy pałeczki itp. a także małe zakupy na drogę do Mongolii.
A teraz zapraszam do zdjęć:)

Nasz pociąg do Tianjin, podróż była, krótka około 30 min, pociągi na tej trasie w szczycie jeżdżą co 15 min!
 

Czytaj dalej

Tagong – dzień z nomadami

Tagong – dzień z nomadami

Po chwilowej przerwie znów wracam z relacja i zdjęciami z Chin – Tagong – dzień z nomadami.
Tym razem chcę pokazać dzień z nomadami. W zachodnim Syczuanie część ludzi wciąż żyje w namiotach. Mieliśmy możliwość spędzić jeden dzień z nimi podglądając ich codzienne życie. W Tagong wynajęliśmy konie, ale mówiąc szczerze bardziej to jak kucyki wyglądały i zrobiliśmy sobie przejażdżkę do namiotów nomadów. Tam  mogliśmy oglądać robienie sera, zaganianie jaków, a także próbować ich specjałów jak ser, masło z mleka jaka czy herbatkę z mlekiem jaka. Następnie pojechaliśmy jeszcze zobaczyć okolicę i święty kamień tubylców i wróciliśmy na popołudnie i noc spędziliśmy w namiocie. Spanie z jakami w jednym namiocie na zimnie w trójkę na czymś co miało przypominać łóżko niezapomniane!

Wszystko wyglądało mniej więcej tak:

Ja i mój dzielny wierzchowiec:) Wcześniej możne miałem okazję 2 razy jechać na koniu, ale nigdy sam! więc przeżycie było:)

 Tagong - dzień z nomadami

Czytaj dalej

Zachodni Syczuan – Tagong

Tagong

Z Litangu pojechaliśmy do kolejnej miejscowości – Tagong. Również jest wysoko położony około 3000 m.n.p.m. Aby tam dojechać musieliśmy się wrócić około 200 km opisywaną wcześniej drogą a następnie pokonać jakieś 30 km kolejną. Kierowca mówił nam, że ta droga boczna jest bardzo ciężka. Myślałem, że znów czekają nas serpentyny i przepaście ale tego, że droga się skończy się nie spodziewałem, zwłaszcza że jej początkowy fragment był bardzo dobry:)

Boczna droga wiodła szeroką doliną rzeczną:

 Tagong 

Czytaj dalej

Życie w Litang

Życie w Litang

Kolejne zdjęcia z Litang, miasta położonego w zachodnim Syczuanie na wysokości 4000 m.n.p.m. ( historyczny Tybet). Jedno z najwyżej położonych miast na świecie.
Życie w Litang jak i miasto można porównać do „dzikiego zachodu”. Nie było już tam tak czysto jak w innych chińskich miastach. Wszędzie pełno mężczyzn na motorach, czarnymi długi włosami, noszącymi długie noże i ubranymi na czarno:) Jest to jedno z głównych miejsc oporu Tybetanczyków przeciw Chińskiej władzy.
Nocą nie świeciły się lampy -natomiast na ulicy paliły się ogniska:) Czułem się tam jak w innym kraju 🙂 Jednak mimo swej dzikości, czułem się tam bezpiecznie i miło wspominam to miasto.

Suszenie grzybów na ulicy:
 Życie w Litang

Czytaj dalej