Morskie Oko

Morskie Oko

W tym roku bardzo chcieliśmy się wybrać w Tatry aby pokazać synkowi piękno gór. Ze względu na dogodność dojścia z wózkiem oraz piękne widoki wybór padł na Morskie Oko. Sporym zaskoczeniem było dla nas parking… mimo, że byliśmy z rana, we wrześniu oraz w środku tygodnia, najbliższy wejścia parking był już zapełniony. Zatrzymaliśmy się zaraz za granicą, na Słowacji i mieliśmy dodatkowy spacer.

Czytaj dalej

Trzydniowiański Wierch

Trzydniowiański Wierch

W tym roku postanowiliśmy zobaczyć coś więcej niż tylko krokusy. Naszym celem stał się widoczny z Doliny Chochołowskiej Trzydniowiański Wierch. Szczyt może nie jest bardzo wysoki – 1758 m.n.p.m. ale w warunkach wiosenno-zimowych wejście a szczególnie zejście nie należało do najprostszych. Aby na niego wejść wybraliśmy czerwony szlak z Polany Chochołowskiej przez  Wyżnią Jarząbczą Polanę i Jarząbcze Szałasiska na szczyt Trzydniowiańskiego Wierchu, stąd grzbietem Kulawca i żlebem Krowińcem do polany Trzydniówki w Dolinie Chochołowskiej. 

Podejście do granicy lasu było dość przyjemne – twardy, ubity śnieg i szlak wiodący pomału w górę. No i oczywiście piękne widoki:

Czytaj dalej

Krokusy z Polany Chochołowskiej

Krokusy z Polany Chochołowskiej

Po roku przerwy wróciłem do Doliny Chochołowskiej aby podziwiać krokusy. Aby uniknąć tłumów byliśmy wyjątkowo wcześnie i krokusy… jeszcze spały tzn. były nie rozwinięte. Jest to również ładny widok ale polana nie jest wtedy aż tak fioletowa gdy kwiaty są otwarte. Obeszliśmy polanę, zjedliśmy w schronisku szarlotkę ze śmietaną i borówkami (polecam) a następnie poszliśmy na Trzydniowiański Wierch, o którym napiszę wkrótce. Po zejściu ze szczytu wróciliśmy na Polanę Chochołowską aby jeszcze raz nacieszyć oczy pięknymi krokusami. 

Czytaj dalej

Grzybobranie na Kudłaczach

Grzybobranie na Kudłaczach

Letni, lipcowy dzień jest idealny na grzybobranie i zbieranie borówek 🙂 Wcale nie trzeba ruszać się daleko z Krakowa. Wystarczy pojechać do Myślenic i pójść na kudłacze. Od razu pojawiają się górskie krajobrazy i lasy pełna grzybów i owoców leśnych. Teraz co prawda, kończą się już borówki ale wkrótce będzie pełno czernic. Poniżej kilka zdjęć z krótkiego wypadu 🙂

Czytaj dalej

Góry i chmury

Góry i chmury

Na trzeci dzień wędrówki po Bieszczadach było zaplanowane przejście połoniny Wetlińskiej i wejście na Smerek. Niestety pogoda, która diametralnie zmieniła się w nocy troszkę pokrzyżowała te plany. Na Połoninę Wetlińską, weszliśmy krótsza trasę, posililiśmy się w Chatce Puchatka a następnie „przebiegliśmy” w deszczu przez Połoninę. Kiedy deszcz przestawał padać, udało mi się zrobić kilka ciekawych zdjęć przelewających się przez góry chmur. Może nie było tak pięknie jakby świeciło słońce, ale po 2 wcześniejszych dniach nie ma co narzekać.

Czytaj dalej