Zanim przejdę do opisywania Birmy, napiszę jeszcze klika słów o noclegu w Bangkoku.
Jadąc do Bangkoku szukałem taniego i spokojnego hostelu w okolicy Khao San Road (mekki backpakerów). Znajdują się tam setki hoteli i hosteli – do wyboru do koloru. Udało mi się znaleźć w Internecie mały hostel z przyjemną restauracją i miłą obsługą. Jednym słowem ideał 😉 Zarezerwowałem tam jeden nocleg (następnego dnia z rana jechałem na wyspę Ko Chang) oraz 4 noclegi po powrocie z wyspy. Zależało mi na fajnym miejscu gdyż miał to być pierwszy kontakt rodziców z daleką Azją.