Kolejnym przystankiem po słynnym moście na rzece Kwai była przejażdżka na słoniach oraz spływ tratwą po rzece Kwai. O jeździe na słoniach równie się mówi, jedni polecają, inni nie bo to wykorzystywanie zwierząt itd. O tym będzie później a teraz w nawiązaniu do poprzedniego wpis z Tajlandii dalej pozostaniemy na rzece Kwai.
Spływ odbywał się na bambusowych tratwach, po niezbyt wartkim odcinku rzeki. Stopy pluskały się w wodzie co dawało przyjemną ochłodę w upalny dzień.
„Przystań tratw”:
Siedziało się na takich bambusowych stolikach:
Motorówka wyciągnęła nas w górę rzeki a później już powoli spływaliśmy:
Po drodze był inny. mniej znany most:
Troszkę dziurawy:
Przejście po nim mogłoby być większa atrakcją, niż sam spływ 😉
Przy rzece były też domki pod wynajem: