Boliwia!!!!

Boliwia!!!!

Boliwia to dotychczas najładniejszy kraj jaki odwiedziłem. Do tej pory miałem problem czy najładniejsze były Chiny, Mongolia czy Rosja. Dziś już tego dylematu nie ma 🙂 w żadnym innym kraju nie ma takiego urozmaicenia jak w Boliwii. W przeciągu 40 min lotu można przenieść się z zielonego, wilgotnego tropiku w na suchą pustynię otoczoną przez pokryte śniegiem góry.

Boliwia zachwyciła mnie od pierwszego dnia Islą del Sol na jeziorze Titicaca. Kolor wody był niesamowity. Przepiękne miejsce położone na wysokości blisko 4 tys m. 
  
  

Czytaj dalej

Tupiza cz3. – kaniony

Tupiza cz3. – kaniony

Kaniony na północy Tupizy zwiedzaliśmy przez 3 dni. Raz, że było w nich przepięknie a dwa, że nie spieszyło nam się do drogiej Argentyny. Jeden kanion zwiedzaliśmy z wolontariuszką z Polski, która przez rok będzie pracować w domu dziecka w Tupizie.

Kaniony znajdują się około 6 km na północ od Tupizy. Pierwszego dnia szliśmy ten dystans na nogach. Na szczęście podczas powrotów udawało nam się złapać collectvio oraz stopa… motor z przyczepką:) Na przyczepce jechała już zona kierowcy, mama, 3 dzieci ale udało nam się zmieścić. Zaoszczędziliśmy dzięki temu 4 czy 5 km marszu 🙂

Do kanionów najłatwiej idzie się torami, w przeciwieństwie do drogi idą w lini prostej. Pociągi jeżdżą niezwykle rzadko. Przez 3 dni chodzenie nie widzieliśmy żadnego.

 

Czytaj dalej

Tupiza cz2. – triatlon

Tupiza cz2. – triatlon

Najpopularniejszym sposobem na zobaczenia okolicy jest swojego rodzaju triatlon czyli połączenie jazdy konnej, jeepa oraz zjazdu na rowerach. Z racji tego, że cześć miejsc widzieliśmy poprzedniego dnia na koniach nasza trasa jeepem odbiegała troszkę od standardowej – zamiast na południe pojechaliśmy na północ.

Na początku były jednak konie. Na szczęście po poprzedniej jeździe konnej plecy oraz tyłek nie bolały bardzo i kolejne 3 godziny na koniu były samą przyjemnością. Kanion, który wtedy zobaczyliśmy był  podobny do tego z dnia poprzedniego – pionowe czerwone skały, kaktusy. Zapraszam do oglądnięcia poprzedniego wpisu. znajduje się tam sporo zdjęć z południa Tupizy.

Czytaj dalej

Tupiza cz1.

Tupiza cz1.

Tupiza była ostatnim miejscem które odwiedziliśmy w Boliwii. Planowo mieliśmy tam zostać na 2-3 dni a byliśmy 6 a wszystko to z powodu niesamowitych krajobrazów znajdujących się do okola. Na południe od Tupizy znajdują się czerwone skały oraz wąskie kaniony, z kolejni na północy kaniony są szersze, o płaskich dnach i pionowych ścianach. wspaniale miejsce do chodzenia, jazdy na rowerze oraz jazdy na koniu.

Już sama droga z Uyuni do Tupizy jest bardzo emocjonująca. Jako że w Boliwii drogi się dopiero buduje cały odcinek ponad 200 km jest ziemny. To nie jest jeszcze jakiś problem, emocje zaczęły się później gdy tą ziemną drogą musieliśmy przejechać przez góry. Nie muszę chyba pisać, że zakręty były straszne, nad którymi autobus musiał się wychylać a przepaście spore. Do tego w kabinie kierowcy (w Boliwii autobusy mają oddzieloną kabinę kierowcy drzwiami ) jechała  kobieta z małym dzieckiem oraz chodził… szczeniak. Kierowca szalał na zakrętach, ale moimi „ulubionymi fragmentami” były  odcinki na szczytach gór gdzie przepaść była po jednej i po drugiej stronie drogi. To tak jakby jechać u nas szczytem Tatr Zachodnich 🙂

Czytaj dalej

Laguny

Laguny

Drugiego dnia wycieczki nie da się opisać. Był to jeden z najpiękniejszych dni spędzonych w całej Boliwii. W ciągu tego niesamowitego dnia zobaczyliśmy pustynie, góry, wulkany, laguny z flamingami, skały i inne niesamowite krajobrazy. Miejsce nie jest do opisywania, trzeba je po prostu zobaczyć. Niestety zdjęcia nawet w połowie nie oddają piękna tego miejsca.

Z powodu anomalii pogodowej sprzed kilku tygodni leżalo tam jeszcze trochę śniegu.

Tory:

Czytaj dalej

Potosi

Potosi

Potosi to jedno z najwyżej położonych miast na świecie – ok 4tys. metrów. Przed wiekami było to jedno z najbogatszych miast w całej Ameryce południowej. A wszystko to za sprawą kopalni, które ulokowane są na pobliskim szczycie – Cerro Rico. Wydobywa się tu miedzy innymi srebro, lit czy cynę. Pierwsze kopalnie powstały w XVI wieku. Jak mówi legenda Hiszpanie wywieźli stąd tyle srebra, że dałoby sie z niego wybudować most miedzy Potosi a Hiszpanią. 
Obecnie nie działają tu już duże firmy wydobywające surowce ale wydobycie opiera się na pojedynczych górnikach lub mniejszych grupkach, które kopia na własny rachunek. Pracują w bardzo trudnych warunkach, niekiedy po 13 godzin dziennie. Praca jest niebezpieczna, trudna, a takze powoduje wiele chorob. Wielu górników umiera wcześniej na pylice i inne choroby. Średnia wieku górników to 45-55 lat. Pracę zaczynają tam nawet 11 czy 12 letnie dzieci. Większość pracy wykonują ręcznie, przy uzyciu dynamitu. W kopalniach są też prsote wyciągarki oraz wózki wożące minerały. Aby uzyskać pożądane minerały skałę się rozdrabnia a poźniej poddaje obróbce chemicznej. 

Czytaj dalej

Sucre

Sucre

Sucre to ponad 200 tys miasto położone na wysokości ok 2800 m. Budynki w centrum pomalowane są na biały kolor. Ja opisują przewodniki jest to jedno z najspokojniejszych miast wAmeryce Południowej. Zgodzę sie z tymi opiniami, ludzie chodzili tam powoli, zrelaksowani. Jest to dobre miasto na odpoczynek. 
Nie opodal znajdują się też odciski stóp dinozaurów. Obecnie z powodu wypiętrzenia And położone są pod kątem 70 stopni.

Czytaj dalej

Ixiamas

Ixiamas

Ixiamas to mała miejscowość. Liczy ok 3 tys mieszkańców. Prąd jest tam tylko od 19 do 22 ale wiele sklepów itp. ma własne generatory. jest to praktycznie koniec świata ale internet wolny bo wolny ale tam był! 😀 Miasto nie jest najpiękniejszej urody – ziemne drogi, drewniane budynki ale ma swój niepowtarzalny klimat. Nikt się tam nie spieszy, można chodzić środkiem ulicy. Ciężko mi to opisać ale ta mieścina ma coś w sobie.

jedna z głównych ulic:

 

Czytaj dalej