Kair – największe miasto afryki czyli… jak to dobrze że mieszkam w Krakowie.
Osiołki na ulicach to dość egzotyczny widok.
ale nie w Kairze….
Osły na drodze mozna spotkać równie czesto jak samochody.
i konie też się trafiają.
Towary przewozi się także ręcznie.
Bieda jest tam niesamowita…
podobnie jak brud na ulicach.
Osiedla mieszkaniowe też nie są lepsze.
Ludziom nie mieszka się łatwo.
Za to nil jest ładny,
ale o jego odnogach ciężko już tak powiedzieć.
żyją biednie, ale posprzątać by choć troche mogli…
prom na jednej z odnóg Nilu
Transport bydła.
i ludzi.
Ichniejszy autobus. a my na MPK narzekamy….
Sprzedawcy przy sfinksie.
świeżą rybkę?
Targ z owocami.
Sklep z bawełną.
Piramida widziana z Kairu.
Przystanki tam nie istnieją, wysiada się prosto na ulicy
Co tu sie dzieje?
Piramida nocą.
Palma również nocą.
Na ulicy można spotkać nawet wielbłądy. to taki bonusik na koniec.
To już ostatnie zdjęcie zrobione w Egipcie. Dziękuje bardzo tym którzy oglądali moje zdjęcia z Ziemi Świętej i Egiptu. Mam nadzieję że się podobały.