Wigilia w Chinach

Nadszedł w końcu ten bardzo trudny moment czyli Święta Bożego Narodzenia, które przyszło mi spędzić w Chinach – pierwsze poza domem. Moja praktyka się wkrótce skończy, a powrót do domu na kilka dni byłby zbyt drogi. Los tak chciał, że 3 osoby zmieniły praktykę i zostałem sam z muzułmaninem Yessinem. Zaprosiłem go na poczęstunek a potem wigilię obchodziłem via Skype z domem i muszę przyznać, że się to sprawdziło! Przygotowałam sobie potrawy a przez kamerę widziałem rodzinę a oni mnie. Czułem się jakbym był w domu, potem jeszcze góralska pasterka on-line, kolędy z RmfON i choć jestem oddalony o 8 tys. km. czuję polskie Święta! Coś wspaniałego! Nie chcę zrobić tego wpisu zbyt emocjonalnego  więc pokazuję jak wyglądał mój stół Wigilijny.

Stół wigilijny widziany z góry:

Mój stół wigilijny, był mocno owocowy i egzotyczny. Nie podobny do tych w Polsce. Znajdował się tam:

– barszcz czerwony, przywieziony z polski

– oscypek, przysłany z polski

– biała czekolada, przysłana

– pierogi, kupione na ulicy

– kanapki, z szynki i kiełbasy z ogórkiem oraz papryką + ostry sos

– papaja

– pitaja

– truskawki

– liczi – zjedzone wspólnie z rodziną w domu

– wino, chińskie na drugi dzień (właśni je piję, smaczne)

– zupaka chińska, nie zjedzona – nie zmieściła mi się,

– sardynki z puszki, zjedzone z trudem

– torcik jako ciasto na święta

– mleko z kokosa

Jadłem co oczywiste pałeczkami i małymi sztućcami:

 

Część moich dań prezentowała się tak – pseudo oscypki:

 

Kanapki – jedna z szynką, druga z kiełbasa. Tak wiem, na Wigilii nie je się mięsa, ale moje sytuacja była dość specyficzna – a te wędliny tak bardzo polskie przypominały:

 

Pitaja:

 

Liczi:

 

Truskawki:

 

Papaja:

 

Mleko kokosowe:

 

Torcik:

 

Pierogi, w reklamówce, czekające na podgrzanie:

 

Jajko czekające na barszcz:

 

I polski barszcz z jajkiem:

 

Wino – „Great wall” ozdobione dzwoneczkami w towarzystwie mleka kokosowego, oscypka i barszczu:

 

Mój nowy przyjaciel – reniferek:

 

Owocowo-polsko-egzotyczna Wigilia.

 

Taka była moja Wigilia. Trudna, ale dzięki najnowszym technologią równie piękna! Następną spędzam w domu! 🙂

 

Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego z okazji Świąt oraz nadchodzącego Nowego 2013 roku!

Łukasz Kurbiel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *