Przenieśliśmy się do Shishi aby odbywać praktykę w nowym hotelu. Hotel jest bardzo nowoczesny, dwa budynki po 29 pięter, będą w nim sklepy, restauracje itd. Pokażę kiedyś zdjęcia, ale nie o tym dziś.
W hotelu są też biura. Na 3 i 8 piętrze. Pracuje tam mnóstwo osób, które jak wiadomo mają swoje potrzeby itd. Ostatnio gdy chciałem skorzystać z toalety aż mnie zszokowało. Czasami oglądałem różne absurdalne zdjęcia, teraz miałem możliwość zobaczenia czegoś takiego na żywo.
Mała zagadka, co nie gra w toalecie?
Niby wydaje się normalna- umywalka i sedes:
.
.
.
.
.
.
Jaki jest problem? o co chodzi?
.
.
.
.
.
.
nie ma papieru? to nie to…
.
.
.
.
.
.
Odpowiedź:
.
.
Toaleta dla pracowników jest… dwuosobowa:
To była męska, ale panie nie muszą się martwić o samotność, bo ich wygląda tak:
Nie wiem dlaczego zbudowali coś takiego w nowym, ogromnym hotelu. Może lubią podyskutować o sprawach zawodowych w toalecie? A może tak raźniej… Jakieś inne pomysły?
Na szczęście toaletę można zamknąć od środka i skorzystać samemu…
Nie pisałem wcześniej, że większość toalet w Chinach znacznie różni się od naszych. To dziura w podłodze… no i dalej już wiadomo co i jak. Oznacza, to że Chińczycy są przyzwyczajeni do kucania i nie zawsze wiedzą co z robić (a właściwie jak to robić) z taką wystającą toaletą. Jak sobie radzą? Wchodzą i kucają na sedesie… Skąd wiem? nie widziałem kucającego tak Chińczyka (na szczęście) ale ślady butów już tak…
Oj dużo rzeczy w Chinach nie rozumiem i chyba nigdy nie uda mi się pojąć.
hej, bardzo się ciesze, ze trafiłam na Twojego bloga! własnie jestem w trasie rowerowej i już za kilka dni dobije do Chin. Umieram ze śmiechu przy Twoich wpisach :))) już się nie mogę doczekać wizyty w Chinach. Pozdrowienia z Wietnamu