Dostałem głosy, że podobał się wpis o wspólnej toalecie pracowniczej. To kontynuując ten wątek, tak wyglądała toaleta w dormitorium w Xiamen:
Tak naprawdę to jest cała łazienka w jednym. Dwie toalety, prysznic (w prawym górnym rogu), umywalki, pralka oraz baniak z gorącą wodą do zalewania zupek… Nie ma to jak chińskie wykorzystanie miejsc… Na szczęście nie korzystaliśmy z tego wspólnie w tym samym czasie. Oznaczało to, że jeżeli ktoś chciał coś zrobić więcej niż tylko umyć zęby lub pranie to zamykał się w środku ( był zamek) blokując tym samym możliwość skorzystania dla innych. Takie „mega łazienki” były tylko dwie a w dormitorium mieszkało około 25 osób. Normą było więc czekanie lub „pospieszające pukanie” do drzwi.