Znowu będzie o chińskim parku. Ale co ja mam poradzić na to, że tam się tyle dzieje?
A więc: będąc kilka dni temu w Xiamen i przechadzając się przez park naszą uwagę przykuły dziwnie rozwieszone karteczki. Wyglądały trochę jak chorągiewki modlitewne powiewająca na wietrze. Co chwilkę ktoś do nich podchodził i coś czytał. Niektóre osoby coś notowały. Bardzo nas to zaintrygowało, więc podeszliśmy zobaczyć co to jest. Okazało się, że są to ogłoszenia matrymonialne. Na każdej karteczce widniały dane osoby. Imię, wiek, wzrost, zawód itd. Przekrój wiekowy bardzo duży. Od osób mających po dwadzieścia lat do 80-ścio latków.