Cusco i Machu Picchu

Po raz kolejny wykorzystaliśmy nocny autobus i z rana przyjechaliśmy do Cusco. Podróż już nie była tak komfortowa jak poprzednia, gdyż droga była dużo bardziej kręta i wyboista. Cusco to dawna stolica imperium Inków. Położone jest na wysokości ok 3200 metrów, w dolinie. Centrum jest zadbane, wszystkie kamienice są kolorowe i poodnawiane. Po południu wybraliśmy się na wycieczkę, do ruin inkaskich do okola miasta. 


Bilety na pociąg pod Machu Picchu są bardzo drogie. Zdecydowaliśmy się więc pojechać autobusem a ostatni kawałek drogi ok 11 km. przejść na nogach. Była to jedna z najgorszych decyzji jaką można była podjąć. Droga wiodła przez przełącz na wysokości 4300 m. Jak nas poinformowano miało być 2 godziny zygzaków a potem płasko, highway. Jechaliśmy juz w Peru przez 4900 m więc, myślałem, że może jakoś to będzie. I faktycznie ten fragment drogi, mimo, że składający się praktycznie z samych zakrętów nie był taki zły, czasami były nawet barierki 😉 Do okoła były pięknie ośnieżone szczyty. Na przełęczy leżał śnieg i była mgła, później czekała nas długa droga w dół na wysokość ok 1700 m. Gdy było już w miarę płasko skończył się asfalt i droga stała się bardzo wyboista. My siedzieliśmy ściśnięci w busie.  Ale najgorsze miało dopiero nadejść. Z tej drogi (w budowie) skręciliśmy w miejscowości Santa Monica w kierunku Santa Teresy. czyżby nazwy miały coś wspólnego z łącząca je drogą? Może nie przez przypadek zostały tak nazwane. Droga, którą nijak nie da się nazwać highway była szerokości samochodu. Początkowo wiodła lasem, ale później ujrzałem wąski paseczek przecinający pionową skałę o wysokości może 400 metrów. To miała być nasza droga. Nigdy czymś takim nie jechałem, drogą była półka skalna, na której ledwo mogły minąć się samochody (tylko na niektórych zakrętach). Przepaść miała może ze 100-200 metrów, w pionie. Jeżeli do tego dołożyć zakręty 90 stopni, oraz strumienie przecinające drogę oraz skrzypiącego busa to emocje są gwarantowane. Nie mam nawet zdjęć z tego fragmentu. Ale na You Tube znalazłem filmik, nie oddaje on niestety jak to wyglądało w rzeczywistości. ttp://www.youtube.com/watch?v=P2e7EM4S_tA&feature=related

To był jeszcze dobry fragment drogi:
   
 

 

Droga coraz gorsza:

Poźniej czekało nas jeszcze przejście do Aguas Caliente. Miasta typowo turystycznego, nastawionego na obsługę turystów pod Machu Picchu. Doszliśmy już do niego nocą. następnego dnia wstaliśmy z rana aby jak najwcześniej wejść do Machu Picchu. Na piechotę są to jakieś 2 godzinny, po schodach (różnica wysokości ok 400 metrów) można wybrać też busa za 8$. My poszliśmy na piechotę. W dawnym mieście Inków byliśmy o wschodzie słońca. Machu Picchu jest ładne, robi wrażenie ale chyba nie aż takie jak Angkor w Kambodży. Po 2 godzinach spędzonych na zwiedzaniu udaliśmy się na Huayna Picchu. Jest to góra, nad większością zdjęć z Machu Picchu. Również tam wchodzi się po bardzo stromych schodach. Ze szczytu rozciąga się piękny widok na zaginione miasto Inków oraz okoliczne wzgórza. Mozna też pochodzić po skałach. Nie jest to jednak miejsce dla osoby o lęku wysokości gdyż przepaście są spore. 
Później wróciliśmy do ruin Machu Picchu i zobaczyliśmy pozostałe części. 
Droga powrotna zajęła nam mniej czasu ok 1,5 godziny. 
Jako że postanowiłem, że nie wrócę tą droga busem, poszliśmy kupić bilety na pociąg. Interesujących nas tanich biletów nie było na anstepny dzień, więc musieliśmy zostać o jeden dzień dłużej. Kolejny dzień spędziliśmy na wypoczynku po trudach dnia poprzedniego. Kolejnego o 5-35 rano udaliśmy się pociągiem do Ollantambayo skąd pojechaliśmy do Cusco. Widoki z pociągu są ładne, ale już nie takie spektakularne jak z drogi samochodowej. Z racji tego, ze byliśmy tam z rana a autobus do Puno mieliśmy o 22 poszliśmy pozwiedzać miasto. Muzea nie są wielkie ale udało mi się zobaczyć mumię inkaską. 
Wyjazd do Machu Picchu okazał się udany, ale wielkim zgrzytem była droga dojazdowa. Tylko dal osób o mocnych nerwach.

Machu Picchu i Huayna Picchu w tle:
 

 

Przewodnik pokazujący kondora:

 

Machu Picchu widziane z Huayna Picchu oraz droga dojazdowa:

     

schody, schody, schody:

  Machu Picchu 

Lama, która jest tam kosiarką do trawy:

 Machu Picchu

Domki Inkaskie. W Machu Pichu miało mieszkać tylko 500 najważniejszych  osob a z tego co pamiętam budowało go 20 tys przez blisko 100 lat.

  Machu Picchu
 

Na koniec najbardziej klasyczny widok z Machu Picchu:

  Machu Picchu 

Pozdrawiam,
Łukasz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *