Miałem długa przerwę w dodawaniu zdjęć na blogu. Dziś wracam z kolejnymi zdjęciami ze stepów w Mongolii.
Teraz taka mała przystawka do tego co będę umieszczał później czyli początek drugiego dnia na stepach.
Tego dnia miałem miejsce z przodu obok kierowcy, a więc zdjęcie przez przednią szybę:

Po drodze mijaliśmy miasto:

Nawet był asfalt!

Wysychający wodopój:

inny wodopój ze spragnionymi zwierzętami:
W miarę poruszania się na południe zaczęły się pojawiać wielbłądy:

Drogowskaz na pustkowiu:

A dokoła Mongolskie bezkresne przestrzenie:

Zmienia się tylko podłoże ale pusta przestrzeń zostaje ta sama:

Postój na posiłek na środku pustyni:

Gotowanie wody, pod kołderką cieplej i bez wiatru 😉
Polskie produkty kupione w Mongolii na środku pustyni:D:

A po posiłku dalej w drogę:

Samotnie rosnące drzewa:

Teren robi się bardziej pofalowany, zbliżamy się do pierwszej „atrakcji” drugiego dnia… jaskini:D

ale o tym będzie następnym razem:)
Pozdrawiam,
Łukasz








